Kupując budynek trzeba uważać na prawa autorskie architekta
Przy określaniu ryzyka transakcji należy sprawdzić, czy umowy z architektami obejmowały skuteczne klauzule przeniesienia autorskich praw majątkowych – pisze prawnik Piotr Zawadzki.
Podczas transakcji mających za przedmiot sprzedaż zabudowanej nieruchomości coraz więcej uwagi poświęca się zagadnieniu praw autorskich do projektów architektonicznych i budowlanych. Na etapie badania due diligence sprawdza się w szczególności, czy umowy z architektami obejmowały skuteczne klauzule przeniesienia autorskich praw majątkowych, a zwłaszcza wymienienie pól eksploatacji.
Przy analizie starszych umów uwidaczniają się lata zaniechań, kiedy w ogóle nie dbano o uzyskanie praw od architektów lub stosowano niepełne, a nawet bezskuteczne klauzule prawnoautorskie. W takich sytuacjach wymaganie od zbywcy nieruchomości przekazania praw autorskich w pełnym zakresie będzie pozbawione sensu. Zarazem zwiększająca się presja na zabezpieczenie nabywców przed roszczeniami twórców każe domagać się aneksów do umów zawartych niekiedy przed laty z projektantami, aby „załatwić" ostatecznie kwestię prawnoautorską.
Pola eksploatacji
Frank Zappa powiedział podobno, że pisać o muzyce to jak tańczyć o architekturze. W świetle klauzul pojawiających się czasem w umowach z architektami ten cytat nabiera jednak nowego znaczenia. Wszak strony umawiają się niekiedy na przeniesienie praw do projektu na polach obejmujących m.in. publiczne wykonanie, wystawienie, wyświetlenie czy nadawanie i reemitowanie utworów. O ile projekt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta