Milcząc, nie wchodzi się do historii
Na początku 2015 roku politycy ówczesnej koalicji PO–PSL (szczególnie ci ostatni) poświęcili kilka tygodni na debatowanie, czy pomagać wojskowo Ukrainie.
Niebawem okazało się, że nasi sojusznicy z NATO już udzielili jej wsparcia. Potem poprzedni rząd się dziwił, że nie za bardzo czekają na nas przy normandzkim stole. Obecnie, gdy napięcie na Wschodzie znowu wzrosło, wobec dylematu: powiedzieć coś czy pomilczeć, stoi rząd PiS.
Jedni mówią, że „pomaganie Ukrainie" może być źle odebrane przez część wyborców prawicy. Tym bardziej że już rok temu prof. Andrzej Nowak przytomnie wskazywał, iż propaganda Kremla wpływa także na polskich wyborców,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta