Protokoły Mędrców Syjonu zmieniają świat (na gorsze)
Rozumiem zasadniczy dylemat, jaki wciąż dzieli Ecologów (nie mylić z ekologami), choć nie należę do ich grona. Otóż mimo śmierci mistrza w lutym tego roku, kontrowersja dotycząca jego najlepszej książki ciągle bardziej dzieli, niż łączy.
Tradycjonaliści wybierają niezmiennie „Imię róży" (do czego pewnie przyczyniła się popularność filmu), ekscentrycy „Wahadło Foucaulta", dziwacy – „Wyspę dnia poprzedniego".
Osobiście (choć zastrzegam raz jeszcze, nie należę do tej sekty) gustuję w „Cmentarzu w Pradze", mimo całego pogmatwania akcji, dłużyzn i wylewającej się falami z kilku rozdziałów nudy. Jest jednak coś genialnego w tej książce. Coś, co porwało mnie bez reszty od dnia pierwszej lektury i po dziś dzień budzi uśmiech zazdrości. Z jednej strony – kapitalna konstrukcja powieści, w której w tłumie realnych faktów i postaci tylko główny bohater jest wymyślony. Z drugiej – porywająca i jakże barwnie opisana historia słynnych „Protokołów Mędrców Syjonu"....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta