Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Żydzi, filmowcy i reptilianie

10 września 2016 | Plus Minus | Jeremi Zaborowski
 Limuzyna prezydenta Kennedy'ego na ulicy Dallas w sekundę po zamachu. Czy naprawdę strzelał tylko Lee Oswald?
źródło: Bettmann Archive/Getty Images
Limuzyna prezydenta Kennedy'ego na ulicy Dallas w sekundę po zamachu. Czy naprawdę strzelał tylko Lee Oswald?
Manhattan w dymie 11 września 2001. Kto za tym stoi?
źródło: DPA/AFP
Manhattan w dymie 11 września 2001. Kto za tym stoi?
Edwin E. Aldrin Jr. – jakoby na Księżycu. Tylko skąd – pytają sceptycy – ten podmuch wiatru?
źródło: NASA
Edwin E. Aldrin Jr. – jakoby na Księżycu. Tylko skąd – pytają sceptycy – ten podmuch wiatru?

Ameryka żyje teoriami spiskowymi tym chętniej, im bardziej czuje się rozczarowana swoimi elitami. Czy tylko Ameryka?

We wtorek 11 września wszystko poszło z planem. Kilka tysięcy Żydów nie stawiło się w pracy w swoich firmach. Agenci rządowi spisali się na piątkę – wszystkie ładunki w wieżach World Trade Center odpalono zgodnie z planem, choć to była karkołomna robota, wymagająca niezwykłej precyzji: jak rozwalić wielkie stalowe konstrukcje, tak aby wszystko wyglądało jak po uderzeniu samolotu?

Nie obyło się bez pomocy właścicieli nieruchomości – ostatecznie, czego nie robi się dla odszkodowania, które miało wynieść jakieś 500 milionów dolarów? Nawet zestrzelenie samolotu nad Pensylwanią poszło jak z płatka: została tylko czarna dziura w ziemi i w zapisach na urządzeniach radarowych, więc można było przystąpić do rozpowszechniania opowieści o bohaterskich pasażerach walczących na pokładzie z terrorystami. Później było trochę nerwówki i gryzienia paznokci wśród neokonów, głównie z Council of Foreign Relations, zebranych w bezpiecznym miejscu i niepewnych, czy wiceprezydent Dick Cheney ogarnie wszystkie szczegóły tak skomplikowanej operacji.

Po godzinie 10.28, gdy runęła druga wieża World Trade Center, zapanowała euforia. Wszystko poszło zgodnie z planem. Można było już myśleć, jak upłynnić sztaby ze złotem (oficjalnie powie się, że wyparowało w wybuchu) i policzyć zyski z z kontraktów dla wojska, które już niedługo napłyną strumieniem. Wojna z Irakiem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 10545

Wydanie: 10545

Zamów abonament