Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Zemsta niebieskich kołnierzyków

19 listopada 2016 | Plus Minus | Jeremi Zaborowski
źródło: Getty Images
Miasteczko Flint pod Detroit: nie ma wody, znikąd nadziei.
źródło: Getty Images
Miasteczko Flint pod Detroit: nie ma wody, znikąd nadziei.

Wygląda na to, że ludzie z klasy średniej, przynajmniej na dziś, znaleźli w Trumpie lidera, który obiecał im, że będą żyć lepiej. Ale o „dobrą zmianę" może być trudno, gdyż klasa średnia w Ameryce – dawniej raju egalitarystów – zaczyna się gwałtownie rozjeżdżać.

O tym, z jakimi oponentami musiał zmierzyć się Donald Trump, wiele już pisano. Miał przeciwko sobie mainstreamowe media, nagłaśniające każdy prawdziwy, ale i wydumany skandal. Przeciw był nieomal cały polityczny Waszyngton, a także większość liderów biznesu. Dla nich status quo to idealny sposób na robienie dużych pieniędzy dzięki ścisłej współpracy „wielkiego biznesu" z rozdętą, pełną regulacji rządową biurokracją. Popierała go „milcząca większość", czyli „zapomniani ludzie" – klasa średnia, „niebieskie kołnierzyki", czyli pracownicy produkcyjni i administracyjni niższego szczebla, żyjący od wypłaty do wypłaty, ludzie pracujący za płacę o coraz mniejszej sile nabywczej. Miażdżeni przez ostatnie lata rosnącymi podatkami i opłatami, zwolnieniami z pracy, utratą zakorzenienia w lokalnych społecznościach, które znikają, mielone w żarnach globalnej gospodarki. To dzięki ich poparciu Donald Trump 20 stycznia 2017 r. złoży przysięgę i zostanie 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych.

Szok, niedowierzanie, nieustające pytanie: „jak to się stało?". Zwycięstwo Donalda Trumpa dla większości komentatorów i dziennikarzy było czymś niewytłumaczalnym. Większość sondaży i zawodowych prognostyków przewidywała zwycięstwo Hillary Clinton, niektórzy zwycięstwo o tak wielkich rozmiarach, że demokraci mieli przy okazji przejąć kontrolę nad Kongresem.

Ale...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Brak okładki

Wydanie: 10603

Zamów abonament