Wspierałem siły, które niszczyły kraj
PO i jej poprzednicy to były rządy antynarodowe. Dopiero PiS ma jakąś sensowną ofertę - mówi politolog Kazimierz Kik.
Plus Minus: Pijał pan wino w Toskanii i jadał ostrygi w Bretanii?
Nie byłem w Toskanii, a ostryg i innych frutti di mare nie lubię (śmiech).
To chyba nie czuje pan wspólnoty duchowej Europy i pewnie jej pan nawet nie lubi? Prof. Marcin Król, historyk idei zarzucił to niedawno Jarosławowi Kaczyńskiemu, przywołując to wino i te ostrygi.
Lubię Europę i uważam, że Polska powinna stawiać na bliskich sojuszników, a nie tak odległych jak Ameryka, zwłaszcza po wyborze na urząd prezydenta Donalda Trumpa.
Czyżby obawiał się pan tego, co dla Polski wyniknie z urzędowania prezydenta Trumpa?
Nie. Ameryka pewnie przejdzie jakąś przemianę w geopolitycznym myśleniu, która nie będzie dla nas obojętna, ale nie będzie też zagrożeniem. Zabawnie jest natomiast obserwować protesty przeciwko wyborowi Trumpa.
Dlaczego?
Bo to wygląda dokładnie jak protesty naszego KOD. Neoliberalne elity USA i Europy mają ze sobą wiele wspólnego. Przede wszystkim wysokie mniemanie o sobie i przekonanie, że są nieomylne, a demokracja jest ich własnością. Łączy je także niemożność pogodzenia się z faktem, że tracą swoją pozycję. Rząd PiS jako pierwszy przećwiczył zjawisko nieumiejętności przegrywania wyborów przez neoliberalne elity. Teraz mamy z tym do czynienia w Ameryce. A myślę, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta