Dmowski za trudny dla narodowców
Tegoroczne Narodowe Święto Niepodległości po raz kolejny stało się okazją do zastanowienia się nad tym, czy rację miał Jerzy Giedroyc, twierdząc, że Polską rządzą dwie trumny: Józefa Piłsudskiego i Romana Dmowskiego. Nie zgadzam się z tym poglądem Księcia Redaktora, gdyż uważam, że w rezultacie II wojny światowej zwycięzcą pośmiertnej rywalizacji wymienionych dwóch polityków okazał się współtwórca Narodowej Demokracji.
Polska, w której przez siedem dekad przyszło żyć kolejnym pokoleniom, zrealizowała istotną część postulatów Dmowskiego: w wyniku przesunięcia granic w kierunku zachodnim oraz zagłady dużej części międzywojennego społeczeństwa stała się krajem jednolitym etnicznie, religijnie, kulturowo.
Oczywiście lider endecji nie zakładał, że za osiągnięcie tego celu przyjdzie zapłacić wysoką cenę w Katyniu i Auschwitz. Poza tym był antykomunistą i wrogiem bolszewików, więc nie chciał, żeby jego ojczyzna stała się podporządkowaną ZSRR „dyktaturą proletariatu". Ale tak czy inaczej to namiestnicy Moskwy z PPR, a potem z PZPR mimowolnie wdrażali istotne elementy projektu Dmowskiego.
Z pewnością dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta