Tęsknota za wolnością
Edward Norton, aktor nominowany do Oscara '97
Tęsknota za wolnością
W ostatnim roku weszły na ekrany dwa filmy z pana udziałem -- debiut "Lęk pierwotny" i "Skandalista Larry Flynt". W obu znalazł się pan na sali sądowej: raz jako oskarżony o zabójstwo, samotny i zaszczuty chłopak o skomplikowanym życiorysie, za drugim razem jako adwokat, który wygrał w Sądzie Najwyższym proces o wolność słowa. Która z tych ról wydawała się panu samemu ciekawsza?
Dla mnie aktorstwo to przede wszystkim możliwość ocierania się o różne problemy i wchodzenia w różne światy, próba zrozumienia rozmaitych ludzkich charakterów i motywacji. Dlatego obie te role były na swój sposób ciekawe, wymagały wyszukania w sobie innych pokładów wrażliwości. To, że obie zaprowadziły mnie na salę sądową, jest oczywiście kwestią przypadku. Ale przypadku dość zabawnego, bo mój ojciec jest adwokatem i właściwie wychowywałem się w kręgu prawa i jurysdykcji.
To panu ułatwiło aktorskie zadania?
Znałem prawnicze środowisko, nie czułem się na sali sądowej obco. Ale kiedy człowiek przestaje być obserwatorem z zewnątrz i nagle musi poczuć się uczestnikiem wydarzeń, to przeżywa wszystko w zupełnie inny sposób. Sam zaczyna rozgrywać jakąś grę. I przeżywa ją głębiej. Udział w tych dwóch...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta