Miejsce naszego bytowania
Miejsce naszego bytowania
Czy ja znowu przesadziłem, przebrałem miarę, żądny katastrof z igły zrobiłem widły? Czyżby ten pisarz optował za komunistyczną gospodarką nakazową? Wciąż jeszcze nie pojął, że dla kapitalizmu nie ma alternatywnej możliwości? Może chce zrzucić skórę " osobnika bez ojczyzny", aby teraz w swojej pisaninie pokrętnie dawać wyraz cynicznej pogardzie dla miejsca, naszego bytowania dla Niemiec?
Ponieważ te pytania nie są w yssane z palca, lecz -- tożsame w treści, choć inaczej formułowane -- docierają do moich uszu, odwołam się do bardzo osobistego przykładu, bo to nie jest tak, że mnie, Wessiego, omijają odnośne doświadczenia. Pisarzowi o moim nazwisku niejednokrotnie już wyznaczano miejsce na liście do odstrzału.
Półtora roku temu wyszła moja powieść " Rozległe pole". Z jednej strony była nieodrodnym płodem mej pisarskiej fantazji, z drugiej zaś to nowo narodzone dziecię nosiło piętno aktualności. Dla mnie, zdeklarowanego zwolennika konstytucji, polityczny i przeobrażający społeczeństwo proces niemieckiej jedności był wystarczająco ważny, aby na czas dłuższy, niż trwa kadencja parlamentu, zasiąść nad rękopisem. Moja ambicja skupiła się na uchyleniu chronologicznego biegu zdarzeń i uobecnieniu przeszłości. Mądrzejszy o bystre spostrzeżenia pisarza Teodora Fontane począłem splatać w całej rozciągłości i ze szczegółami opowiadać historię i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta