Zmierzyć się z odmiennością
Czymże tak naprawdę jest normalność i jakże bylibyśmy biedni, gdyby nas na nią skazano. To z pewnością nie jego słowa, ale tłuką mi się w głowie jako echo poglądów Antoniego Kępińskiego, autora, którego książki zrobiły na mnie niegdyś tak wielkie wrażenie.
Sięgałem po nie na półkę z tomami biblioteki mojej matki, psychologa, osoby przez całe życie oddanej bez reszty pracy z dziećmi upośledzonymi umysłowo. Co tam jeszcze znajdowałem? Był Bruno Bettelheim, Freud, były podręczniki akademickie, jakieś skrypty autorstwa Grzegorzewskiej, ale najważniejszy był Kępiński. Zwłaszcza jego „Schizofrenia".
Zaczęło się od obrazków. Tak, miałem może ze 13 lat i jak każdy w tym wieku byłem pewny swojej odmienności. Ale czarno-białe rysunki Alfreda Kubina, które ilustrowały „Schizofrenię", wbiły mnie w ziemię. Skąd ta wyobraźnia, te powracające obsesyjnie motywy? Świat Kubina jest światem obciętych głów, pędzących na zatracenie pajaców, koszmarnych hybryd ludzkiego ciała i pająków, które zaglądają w głąb ludzkich domostw, zdeformowanych czaszek, istot z zaświatów, dominujących nad ludźmi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta