Polski miks energii prosto z Brukseli
Komisję Europejską niepokoi brak długofalowej polityki energetycznej naszego kraju. Aneta Wieczerzak-Krusińska
– Przedstawiciele polskiego rządu zbyt rzadko bywają w Brukseli i przedstawiają uzasadnienie do wprowadzanych regulacji – twierdzi osoba zbliżona do Ministerstwa Energii (ME). – Mówią o negatywnych skutkach tzw. pakietu zimowego (wytyczne dla organizacji rynku energii – red.) i o pochłanianiu CO2 przez lasy, a nie wspominają o długofalowej transformacji miksu energetycznego (struktury energii według paliw i technik wytwarzania – red.). Dlatego przedstawiciele Komisji Europejskiej (KE) przywieźli do Warszawy własne propozycje – dowiaduje się „Rz".
Nagły powrót atomu
Z relacji naszego rozmówcy wynika, że KE proponuje rozwijanie w Polsce energetyki jądrowej, z której już w 2035 r. mielibyśmy 3,3 GW (gigawatów) mocy, a w 2050 – docelowo 8,2 GW. Farmy wiatrowe miałyby osiągnąć ponad 18,8 GW mocy, co oznacza ponadtrzykrotny wzrost. A przecież polskie regulacje nie sprzyjają budowie ich na lądzie. Farmy na Bałtyku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta