Minister dyplomacji niekonwencjonalnej
Studia na amerykańskiej uczelni, mozolne wspinanie się po szczeblach dyplomatycznej kariery zwieńczone najwyższą krajową nagrodą – teką ministra spraw zagranicznych. Gdy wydawało się, że Witold Waszczykowski ma już wszystko, stał się jeszcze gwiazdą internetu.
Pod popularnym w internecie hasłem „Kończ Waszcz, wstydu oszczędź" podpisuje się 49 proc. Polaków – wynika z sondażu Kantar Millward Brown dla TVN. Politykę zagraniczną rządu negatywnie ocenia 55 proc. respondentów. Ale Waszczykowski wcale nie zamierza kończyć.
Trzeba przyznać, że na miano rządowego enfant terrible obecny szef MSZ pracował bardzo sumiennie. Wspomniana parafraza cytatu z „Potopu" po raz pierwszy pojawiła się w internetowych memach już w marcu 2016 roku – a więc zaledwie pięć miesięcy po objęciu przez Waszczykowskiego teki szefa MSZ, na długo przed odkryciem przez niego San Escobar.
Tego, że Polska ma ministra spraw zagranicznych innego niż dotychczasowi szefowie tego resortu, mówił nawet prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Dzisiaj mamy politykę światową, w której mieści się Donald Trump, Boris Johnson i wiele innych osób zachowujących się oryginalnie. Takich, które posługują się ostrzejszym językiem. Do tej grupy należy minister Waszczykowski. Anglicy mogą mieć takiego niekonwencjonalnego ministra, a my nie? – pytał retorycznie prezes PiS w rozmowie z „Rzeczpospolitą".
A sam Waszczykowski pytany przez „Gazetę Wyborczą" o jedną ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi odpowiadał: – A co, ja mam być nudny jak paru przede mną? Co po nich pozostało?
Zanim jednak obecny szef MSZ doszedł do momentu, w którym postanowił „nie być...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta