Honor stracony, a wojna i tak się toczy
Od samego początku było wiadomo, że obrońcy życia nie odpuszczą, że dla nich polityczne interesy PiS są mniej istotne niż ważne dla nich wartości i ludzkie życie.
A nie mówiłem! Tak, mam świadomość, że to sformułowanie doprowadza do szału partnerów i dzieci, pracowników i szefów, o innych ludziach nie wspominając, ale nie mogę się powstrzymać, by go nie użyć. Gdy PiS odrzucał (w bardzo brzydki sposób, bez choćby próby przedyskutowania go) projekt ustawy zakazujący aborcji, używał szczytnych argumentów, że chodzi o to, by nie rozpalać emocji społecznych, by ugasić pożar i budować społeczny spokój. W bardziej otwartych rozmowach jego politycy przyznawali, że chodzi o to, by nie utracić części wyborców (tak się bowiem składa, że akurat w tej kwestii społeczeństwo jest nieco inaczej podzielone niż w typowej medialnej wojence plemiennej)....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta