Bez konia ani rusz
Konne taksówki krążyły po ulicach Paryża już w połowie XVII wieku. Były to karety należące do Nicholasa Sauvage'a, przedsiębiorcy prowadzącego działalność w gospodzie przyozdobionej podobizną świętego Fiakriusza.
To właśnie jemu zawdzięczały swoją nazwę – fiakry. Do Warszawy dotarły jednak po ponad wieku, kiedy to podobny interes otworzył niejaki Klavier. Kolejni odważni, Francuzi de Clair i d'Ossudy, latem 1777 roku zaoferowali mieszkańcom miasta zarówno wozy, jak i lektyki. Z uwagi na niesumienność, nieporadność i pijaństwo pracowników nie odnieśli spodziewanego sukcesu. W efekcie dorożki podbiły...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta