Film jak bicie serca
W autorskim filmie „W sieci" Kim Ki-duk opowiada o człowieku zniszczonym przez dwa walczące ze sobą koreańskie systemy. Od piątku na ekranach.
Bohater „W sieci" Nam Chul-Woo jest skromnym rybakiem, który mieszka z żoną i małą córką w Korei Północnej, w biednej chacie nad granicą oddzielającą obie Koree. Jednego dnia w jego sieć wplątuje się w silnik. Łódź zaczyna dryfować coraz dalej od brzegu. W końcu Chul-Woo zostaje zatrzymany przez południowokoreańską policję i oskarżony o szpiegostwo.
Kim Ki-duk pokazuje brutalność politycznej walki. Po obu stronach. Tu nie liczy się prawda. Nie liczy się człowiek. Ważny jest efekt propagandowy. To zresztą znaczące, że Kim Ki-duk piętnuje nie tylko stosunki w Korei Północnej. Pokazuje, że również w jego kraju służby bezpieczeństwa są gotowe zdeptać godność i czyjeś życie, zapomnieć o sprawiedliwości i podstawowych zasadach demokratycznego świata.
Człowiek między potęgami
Rybak może wiele zrobić dla swojej rodziny. Nawet odrąbać sobie język albo popełnić samobójstwo, żeby żona i córka nie doznały represji ze strony władz północnokoreańskich. Jest sam pomiędzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta