Co grozi za brak dokumentacji cen transferowych
Gdy przedsiębiorca nie ma dokumentacji cen transferowych, istnieje ryzyko zastosowania wobec niego sankcji karnej skarbowej niezależnie od tego, że stosuje ceny rynkowe. Dlatego warto, aby przygotował taki dokument, nawet jeśli byłby on bardzo lakoniczny i ogólny.
Marcin Palusiński, Marek Wołyński
Stosowanie cen rynkowych gwarantuje, że organ podatkowy, mimo braku dokumentacji podatkowej, nie doszacuje dochodu z zastosowaniem karnej 50-proc. stawki. Czy zatem w takich sytuacjach nie warto przygotowywać dokumentacji cen transferowych? A może dla formalności przygotować lakoniczny ogólnik?
Na celowniku fiskusa
Wypełniając zapowiedzi Ministerstwa Finansów, od 2016 r. polskie organy skarbowe zaczęły przykładać bardzo dużą wagę do zagadnienia cen transferowych oraz rynkowości transakcji realizowanych przez podmioty powiązane. Wielu podatników miało okazję się o tym przekonać z indywidualnych komunikatów, które zostały do nich wystosowane przez organy podatkowe, a część z nich nawet bardziej bezpośrednio, poprzez objęcie postępowaniem kontrolnym. Cel fiskalny jest jasny.
Stosowanie cen rynkowych chroni przed dodatkowymi obciążeniami podatkowymi, nawet mimo braku poprawnej dokumentacji cen transferowych, mimo, że przepisy podatkowe nakładają bezwzględny obowiązek jej sporządzenia. Według przepisów, nie ma bowiem znaczenia czy transakcja jest rynkowa, czy została zakwestionowana. Dokumentacja powinna istnieć.
Czy rynkowość transakcji uchroni również przed ewentualną odpowiedzialnością karną skarbową? Niestety, odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Do końca bowiem nie jest jasny status...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta