Hiszpania wstydzi się Franco
Parlament polecił usunąć szczątki Caudillo z mauzoleum w Dolinie Poległych.
Decyzja ma wymiar symboliczny: w piątek konserwatywny premier Mariano Rajoy zapowiedział, że na razie nie wypełni uchwały. Ale i bez tego wynik głosowania w Kortezach oznacza podważenie kompromisu, który równo 40 lat temu był podstawą budowy hiszpańskiej demokracji i stał się wzorem dla wielu krajów Europy wychodzących z dyktatury, także Polski.
Długi cień generała
– Amnestia z października 1977 r. objęła wszystkie zbrodnie wojenne. Ale w okresie transformacji demokratycznej nie zdelegalizowano samej ideologii frankizmu, jak to jest w Niemczech z nazizmem. Armia była wtedy silna, ryzyko ponownego zamachu wojskowego duże, wpływy frankistów – potężne. Chodziło o ochronę rodzącej się demokracji – tłumaczy „Rz" profesor Juan Sisinio Pérez Garzon, wykładowca współczesnej historii Hiszpanii na Uniwersytecie Castilla-La Mancha.
Dziś sytuacja jest jednak inna:...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta