To co podgrzane nie może być zbyt świeże
Przywilej określania soku jako „świeży" mają wyłącznie producenci soków minimalnie przetworzonych, w których zrezygnowano z utrwalania poprzez pasteryzację.
Spór dotyczył kary ponad 4 tys. zł za wprowadzenie do obrotu zafałszowanych artykułów rolno-spożywczych. Kłopoty spółki zaczęły się od kontroli.
Inspektorzy wojewódzkiego inspektora jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych przeprowadzili kontrolę jakości handlowej soków znakowanych jako świeże. W wyniku kontroli zakwestionowano oznakowanie partii soku z pomarańczy, ananasów, grejpfrutów i jabłek. Pierwsze z trzech zostały oznaczone jako 100 proc. świeże soki, naturalnie mętne, niewyprodukowane z koncentratu, niepasteryzowane. Soki z jabłek miały być w 70 proc. z jabłek i w 30 proc. z owoców granatu oraz 96 proc. z jabłek z domieszką 4 proc. soku z marakui.
Kontrolerzy zarzucili niewłaściwe oznakowanie soków określeniem "świeży", podczas gdy w procesie wytwarzania zastosowano „krótkotrwałą obróbkę cieplną z natychmiastowym schłodzeniem".
Oczekiwania konsumentów
Spółka nie zgadzała się z karą, ale jej odwołanie okazało się nieskuteczne. Organ odwoławczy nie uwzględnił jej zarzutów. W jego ocenie zawarta na etykietach soków owocowych informacja „świeży" jest kojarzona przez konsumentów z sokiem wyciskanym z owoców, który nie jest poddawany przetwarzaniu, w szczególności obróbce termicznej. Dla wytwarzanego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta