Jak powtarzające się błędy mogą narazić przedsiębiorcę na straty
O tym, co może być przyczyną patologii, czy możliwa jest samodiagnoza, czy lepiej powierzyć tę sprawę fachowcom, a także o tym, jak redukować ryzyko wystąpienia dysfunkcji w firmie – mówi dr hab. Jacek Pasieczny z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego w rozmowie z Michałem Kołtuniakiem.
Rz: Zarządzanie to bardzo szeroka dziedzina nauki. Niezwykle upraszczając pojęcie, można powiedzieć, że stara się odpowiedzieć na pytanie, jak najskuteczniej postępować, wykorzystując dostępną wiedzę, technologie, aby osiągać długookresowe cele z pożytkiem zarówno dla firmy, instytucji, szerzej organizacji jak i całego jej otoczenia. Jednak nie zawsze plan działania jest dobry, czasem może w ogóle go brakować, wreszcie mogą zawodzić różne elementy. Jeżeli tak się dzieje, może wystąpić coś, co nazywamy patologią w organizacji. Co to takiego?
Jacek Pasieczny: Patologia to stan chorobowy lub nauka o chorobach. W codziennym języku patologia jest najczęściej rozumiana jako występująca przez dłuższy czas istotna nieprawidłowość. Jako, że patologia jest nauką o chorobach, patologię organizacji można więc potraktować jako naukę o „chorobach organizacji", albo (częściej ) długotrwałą istotną nieprawidłowość w funkcjonowaniu organizacji. W takim razie, patologia w zarządzaniu to długotrwała, istotna nieprawidłowość w procesach zarządzania organizacją.
Czy coś, co dla jednego jest patologią, zawsze powinno być oceniane negatywnie, czy może być odmiennie oceniane przez inną osobę?
W prowadzeniu firm wiele zjawisk wymyka się jednoznacznej ocenie. Organizacja to przecież pole gry wielu aktorów, którzy mają własne interesy. Określony stan lub...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta