Gra do jednej bramki
Bitwę o Sąd Najwyższy wygrał jednak Zbigniew Ziobro. To on przygotuje listę sędziów, którzy nadal będą mogli orzekać. I choć nazwiska z listy ma opiniować Krajowa Rada Sądownictwa, a ostatnie zdanie w tej sprawie będzie miał prezydent, nikt nie ma wątpliwości, że nie będzie dzierżył realnej władzy nad SN. Nawet jeśli odrzuci kilku sędziów z ministerialnej listy, nie będzie mógł dopisać do niej ani jednego, którego chciałby tam umieścić.
Na nic zdało się też prezydenckie ultimatum, że nie podpisze ustawy o SN, dopóki nie zostanie uchwalona zgłoszona przez niego zmiana do ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Chodzi m.in. o to, by członków KRS Sejm wybierał większością trzech piątych głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Jeśli intencje prezydenta były szczere...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta