Spór o przemysł rakowy
Firmy farmaceutyczne zarabiają miliardy na leczeniu nowotworów – uważają zwolennicy medycyny alternatywnej.
Współczesna medycyna dzieli się na dwa nurty walki z nowotworami: nurt medycyny głównej, przekonany o skuteczności leczenia chirurgicznego wspartego chemioterapią i radiologią onkologiczną, oraz odszczepieńczy nurt medycyny alternatywnej, który ostrzega przed efektami skalpela, chemio- i radioterapii. Ci drudzy uważają, że oficjalne statystyki przeżywalności pacjentów nie uwzględniają osób, które zrezygnowały z inwazyjnych form leczenia. Są też często obiektem manipulacji. Uważają oni, że chociaż coraz częściej słyszymy o kolejnych sukcesach nowych terapii w walce z rakiem, w rzeczywistości mamy do czynienia głównie z propagandą sukcesu środowiska lekarskiego. Szczególnie ma to dotyczyć chemioterapii.
W 1996 r. „The New England Journal of Medicine" opublikował niepokojące informacje na temat sterowania statystykami przeżywalności dzieci poddanych chemioterapii w chorobie Hodgkina (chłoniaku). Badania wykazały, że ich „organizmy (...) po chemioterapii wykazują 18 razy większe ryzyko zachorowania na nowotwory złośliwe". Z kolei badania amerykańskiego Narodowego Instytutu Raka dowiodły, że u poddanych chemioterapii 14 razy zwiększyło się ryzyko białaczki, a „ryzyko wystąpienia raka kości, stawów i tkanek miękkich w porównaniu z pacjentami, którzy żyją i nie zostali poddani chemioterapii", wzrosło aż sześciokrotnie.
Czy zatem badania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta