Tiger płaci za kontrowersje
Krzysztof Pawiński Po raz pierwszy wizerunek naszej firmy został tak mocno nadszarpnięty. Rozwijamy nasz biznes od 27 lat, przeszliśmy tę drogę bez skrótów, od garażu do dużej spółki działającej na wielu rynkach – mówi prezes Grupy Maspex.
Rz: Jak się pan czuje w środku największego kryzysu w historii firmy?
Czuję się fatalnie, źle. Jest mi po ludzku wstyd i nikłym usprawiedliwieniem jest fakt, że było to niezamierzone. Wstyd wzrasta, tym bardziej że brak naszej reakcji na kompletny brak refleksji autorów grafik sprawiał, że się rozpędzali. Zawiniliśmy jednak nie brakiem szacunku dla powstańców, ale nadmiernym zaufaniem do agencji reklamowej i naszych niższych szczebli menedżerskich. To biorę na barki i muszę starać się udźwignąć.
Mają już państwo konkretne plany, co zrobić dalej?
Chcemy, by każda aktywność, którą podejmujemy w konsekwencji tego kryzysu, odciskała dobry ślad. Nasza pomoc finansowa dla powstańców, zapowiedziane wsparcie programu edukacyjnego na ten temat, wolontariat pracowników. Będą też inne godne przedsięwzięcia, nad którymi jeszcze pracujemy.
Jakich strat pan oczekuje?
Nie wszystko da się zmierzyć pieniędzmi. Po raz pierwszy wizerunek naszej firmy został tak mocno nadszarpnięty. Rozwijamy nasz biznes od 27 lat, przeszliśmy drogę polskiej firmy bez skrótów, od garażu do dużej spółki działającej na wielu rynkach. To wszystko powstało na bazie pracy, bo kapitału na starcie nie było. Wierzyłem, że stworzyliśmy dobrze zorganizowaną firmę dla 7 tysięcy pracowników....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta