Święto w cieniu konfliktu
– Armia Rzeczypospolitej Polskiej to armia RP, a nie czyjaś armia prywatna – to najmocniejsze słowa prezydenta Andrzeja Dudy wygłoszone podczas Święta Wojska Polskiego.
Chociaż nie było bezpośredniej konfrontacji z ministrem Antonim Macierewiczem, to i tak elita obozu rządzącego – z premier Beatą Szydło na czele – usłyszała jasny sygnał dotyczący roli prezydenta jako zwierzchnika Sił Zbrojnych.
Przed defiladą na ulicach Warszawy prezydent odznaczył gen. Bena Hodgesa, głównodowodzącego amerykańskimi siłami w Europie, Orderem Zasługi dla RP. Podkreślał rolę sojuszu polsko-amerykańskiego w zapewnianiu bezpieczeństwa.