Fiskus słono zapłaci za nadużycie
wyrok | Gdy skarbówka pozoruje czynności i przekracza rozsądny termin zwrotu VAT, podatnikowi należą się pełne odsetki.
Przedłużanie terminu zwrotu VAT to bolączka niejednej firmy, ale i prawo fiskusa. Gdy procedura sprawdzania zasadności zwrotu mieści się w granicach rozsądku, podatnik musi się z tym pogodzić. Budżet państwa zapłaci jednak, gdy termin przestaje być rozsądny, a czynności kontrolne są pozorowane i dochodzi do naruszenia unijnych zasad. Potwierdza to jeden z najnowszych wyroków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu.
Firma musi czekać
Sprawa dotyczyła zwrotu VAT za marzec 2014 r. Spółka w złożonej deklaracji wykazała nadwyżkę podatku naliczonego nad należnym w wysokości nieco ponad 42 tys. zł do zwrotu na rachunek bankowy w terminie 25 dni.
Fiskus postanowił jednak przyjrzeć się zasadności zwrotu i w kwietniu 2014 r. wszczął kontrolę. Wiązało się to z formalnym przedłużeniem terminu zwrotu o kilka miesięcy. Z tym firma nie polemizowała. Nerwy puściły jej dopiero gdy na koniec roku – na kiedy pierwotnie przewidywano koniec kontroli – fiskus po raz kolejny przedłużył termin zwrotu VAT aż o... rok!
Spółka postanowiła działać. Najpierw ponagliła fiskusa. Gdy to nic nie dało, złożyła do sądu administracyjnego skargę na rażącą bezczynność i przewlekłość. We wrześniu 2015 r. wrocławski WSA przyznał jej rację. Stwierdził przewlekłe prowadzenie postępowania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta