Do wyznawców kościoła klimatycznego
Robert Gwiazdowski
Zostałem denialistą. Do niedawna nie wiedziałem kto to. Brzmi trochę jak nazista. Po angielsku „deny" znaczy „zaprzeczać". Można byłoby denialistów więc nazwać zaprzańcami. Ale tego się nie robi. Z trzech powodów.
Po pierwsze, może właśnie dlatego, żeby tak złowrogo brzmiało? Po drugie, najbardziej trafne synonimy dla zaprzaństwa to „apostazja", „herezja", „kacerstwo", „przeniewierstwo", „wiarołomstwo". Kojarzą się z występowaniem przeciwko Kościołowi. A przecież...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta