![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Górnicza tragedia oglądana oczami trzynastoletniego chłopca
Robert Talarczyk, reżyser i autor scenariusza spektaklu „Wujek 81. Czarna ballada" o pacyfikacji kopalni w stanie wojennym. Premiera w Teatrze TVP 18 grudnia.
Rz: Miał pan 13 lat, gdy doszło do pacyfikacji kopalni Wujek w 1981 roku, o czym pan opowiada w spektaklu. Na ile to pańska pamięć, a na ile zbiorowa?
Robert Talarczyk: To opowieść o zbiorowej pamięci społeczności, a nie o samej tragedii. O tym, co ona uczyniła z tą społecznością. Dla wielu świadków tamtych zdarzeń to wciąż rana niezaleczona. A dla wszystkich, którzy tam żyli, jest „czas przed" i „czas po". Z „czasem po" większość długo nie mogła sobie poradzić.
Miał pan świadomość w 1981 roku, co się naprawdę dzieje?
Nie, skąd. Miałem 13 lat. To, co wtedy wydarzało się na kopalni, było dla mnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
