Solidarność, rozwój i premier Morawiecki
Szef rządu, wymieniając w exposé swoje priorytety, dał do zrozumienia, jakie zmiany personalne zamierza przeprowadzić
Chyba żaden premier od wielu lat nie musiał zderzyć się z tak dużym sceptycyzmem własnej partii, jak Mateusz Morawiecki. Jeden z posłów PiS, z którymi rozmawialiśmy, przyznał, że nastrój, jaki panuje w klubie, najlepiej oddają słowa „A po co to nam". Dlatego w ponadgodzinnym exposé premiera Morawieckiego nie mogło zabraknąć odwoływania się do przeszłości i dokonań rządu premier Szydło. Wprost padły słowa o „solidarnościowej rewolucji", których miała stać się symbolem. Jednocześnie nowy premier zapowiedział zwrot ku centrum: w wykonaniu wyroku ETS w sprawie Puszczy Białowieskiej, apelach o sklejenie Polski i o to, by „na wigilijnych stołach nie było barykad."
Romantyczne cele
Trzecia droga Morawieckiego to znana już, ale opakowana w nowe szczegóły, deklaracja, że nie ma sprzeczności między solidarnością a rozwojem, między zaangażowaniem na europejskich i światowych rynkach a budową narodowych czempionów. Morawiecki chce realizować jednocześnie „romantyczne" cele za pomocą „pozytywistycznych środków". Ta mieszanka spojrzenia w przyszłość ładu społeczno-gospodarczego, pragmatyzmu ideowego i technokratyczno-korporacyjnego podejścia do polityki może być dla opozycji bardzo trudne do skutecznego kontrowania. Zwłaszcza że już teraz media jako główny problem opozycji wskazują brak merytorycznych pomysłów. Nowy premier...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta