Często prowadzimy eksportera za rękę
Piotr Stolarczyk Przy trudniejszych kontraktach zagranicznych musimy być obecni z klientem na miejscu. Osobisty kontakt na wielu rynkach jest jedyną drogą do osiągnięcia sukcesu biznesowego – mówi Mateuszowi Pawlakowi wiceprezes KUKE.
Rz: Polski eksport ma się wyjątkowo dobrze. W 2016 roku dynamika eksportu sięgnęła niemal 3 proc. Z kolei wartość ubezpieczonego przez was obrotu przyrosła o 6 proc., do niemal 33 mld zł. Po 11 miesiącach 2017 mieliśmy dynamikę eksportu na poziomie 9 proc. Czy ponownie uda wam się wyprzedzić wzrost zagranicznej sprzedaży?
Dokładne wyniki opublikujemy za kilkanaście dni. Dziś mogę tylko powiedzieć, że ubiegły rok był bardzo udany zarówno pod względem dynamiki obrotu, jak i osiągniętych wyników.
Na jakich rynkach ubezpieczacie najwięcej transakcji?
W przypadku ubezpieczenia prostych transakcji handlowych struktura naszego portfela jest zbliżona do struktury geograficznej polskiego eksportu. Największy udział stanowią kraje Europy Zachodniej, w szczególności Niemcy. Istotna część naszego zaangażowania przypada także na kraje Europy Środkowo-Wschodniej.
Także Rosja czy Białoruś?
Tak. Nasi wschodni sąsiedzi, wliczając w to również Ukrainę, mają duży udział w naszym biznesie. Zaznaczam jednak, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta