Wypadek premier: Kontrowersje wokół ekspertki
Świadków oceniała psycholog, której mąż startował z Beatą Szydło z tej samej listy PiS do Sejmu.
Po roku śledztwa Prokuratura Okręgowa w Krakowie zamyka sprawę wypadku premier Beaty Szydło z 2017 r. w Oświęcimiu. Choć dotąd nie ogłosiła, czy podtrzyma zarzuty wobec kierowcy seicento Sebastiana K. – wszystko wskazuje na to, że zostanie on oskarżony o spowodowanie wypadku.
Kluczowi świadkowie
Biegłym nie udało się ustalić, czy samochody kolumny rządowej miały włączone sygnały dźwiękowe i były pojazdami uprzywilejowanymi – a to kluczowe dla ustalenia, kto jest winny kraksy. Wartość dowodowa ma się oprzeć więc głównie na zeznaniach świadków – a te się wykluczają.
Wszyscy funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu zgodnie stwierdzili, że mieli włączone sygnały świetlne i dźwiękowe. Zaprzeczają temu m.in. świadkowie, który feralnego dnia, 10 lutego 2017 r., zakończyli mityng w pobliskim klubie AA.
Jeden ze świadków zdarzenia, Marek, stał na chodniku, kilka metrów od drzewa, w które uderzyło rządowe audi. Zapewnia, że sygnałów dźwiękowych nie było. Był przesłuchiwany w prokuraturze w obecności psychologa i w poradni w Krakowie. Pewni, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta