Cham nie daje o sobie zapomnieć
Demokracja liberalna obiecująca powszechny pluralizm i zakończenie politycznych sporów była w polskich warunkach jedną wielką mistyfikacją. By III RP mogła powstać, potrzebowała wroga; na lęku i pogardzie dla chama została zbudowana jej polityczna jedność.
Cham, prostak, wieśniak, obywatel ciemnogrodu, sierota po socjalizmie, moherowy beret – różne określenia na nazwanie jednego i tego samego wroga (on nie może sam siebie nazwać, bo nikt nie pytał go o zdanie). Wroga demokracji i postępu; lepszej, nowoczesnej, europejskiej Polski. Kiedy już wydawała się pokonana, zepchnięta tam, gdzie jej miejsce – na polityczny i społeczny margines, hydra polskiego chamstwa po raz kolejny podniosła swój łeb; przekupiona obietnicami socjalnego wsparcia (przecież nigdy nie chodziło jej o nic więcej poza zapełnieniem własnego żołądka) zapewniła obozowi „dobrej zmiany" większość bezwzględną w parlamencie. Tak dokonał się wielki, ponowny powrót polskiego chama na arenę historii,
„Wszystko to, co się obecnie dzieje, to nobilitacja chamstwa, to bydło na salonach. Największym problemem po PiS-ie będzie zdjąć aureolę z głowy chama. Cham wyrasta na pomniki. Cham dzierży władzę (...) Nie kończył uniwersytetów, nie czytał Gombrowicza, nie wie, co to genotyp, nie wie, jaką liczbę barionową mają mezony, ale wie lepiej. Cham z mównicy głosi, że w Dubnej »bombę mezonową robili«.
Więc mówię, chamie: Mezony to cząstki elementarne należące do hadronów, o liczbie barionowej B równej 0, o spinach całkowitych. Mezony zbudowane są z dwóch kwarków, z par kwark-antykwark, więc wypadkowy ładunek kolorowy mezonu wynosi zero, bo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta