Roboty sprawią nam zawód
Postęp w automatyzacji może doprowadzić do stworzenia społeczeństw przypominających starożytny Rzym. Z gospodarką opartą na pracy niewolniczej, garstką dekadenckich potentatów czerpiących z tego profity i masą ludzi uzależnionych od świadczeń społecznych.
Pisanie o przyszłości, jaką nam niesie postęp technologiczny, to wbrew pozorom śliski temat. Ileż to już bowiem razy przekonywano, że postęp techniczny doprowadzi do postępu społecznego. Że czeka nas świetlana przyszłość, w której niemal wszyscy będą żyć w dobrobycie i pracować tylko dla przyjemności. Roboty miały wykonywać wszelkie ciężkie i niebezpieczne prace, nad ulicami miały śmigać latające samochody, pospolite choroby miały być całkiem wyeliminowane, a na Marsie miały powstawać pierwsze ludzkie kolonie.
No cóż, ten stan nie został jeszcze osiągnięty, ale powoli zmierzamy w tym kierunku. Badania nad sztuczną inteligencją prowadzone przez rządy i wielkie korporacje przynoszą intrygujące odkrycia. Roboty, automaty i algorytmy zaczynają wygryzać ludzi z pracy. A internet doprowadził do powstania nowych form działalności gospodarczej, których symbolem jest m.in. firma przewozowa Uber. Ekonomiści tworzą już prognozy mówiące, jak szybko proces automatyzacji zagrozi poszczególnym branżom i krajom. I tak np. według szacunków firmy PwC z 2017 r. istnieje ryzyko, że w ciągu najbliższych 15 lat z powodu automatyzacji zagrożone zniknięciem będzie 38 proc. etatów w USA, 35 proc. w Niemczech, 30 proc. w Wielkiej Brytanii i 21 proc. w Japonii.
– W następnej dekadzie roboty odbiorą ludziom połowę miejsc pracy – przewiduje Kai-Fu Lee, założyciel funduszu Sinovation Ventures i zarazem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta