Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Patroni ulic. Pamięć i matriks

03 lutego 2018 | Plus Minus | Maciej Korkuć
Szeregowych żołnierzy I Armii Wojska Polskiego i innych formacji na sowieckim froncie nikt nie pytał, gdzie i za jaką sprawę chcą walczyć
źródło: Getty Images
Szeregowych żołnierzy I Armii Wojska Polskiego i innych formacji na sowieckim froncie nikt nie pytał, gdzie i za jaką sprawę chcą walczyć

Propagandowe schematy myślenia o berlingowcach wciąż bywają źródłem nieporozumień.

Aniela Krzywoń, kapitan Władysław Wysocki – te i im podobne postaci mogą być symbolem tragicznego losu Polaków, którzy próbowali powrócić do kraju w berlingowskich szynelach. Nie dosyć, że oboje byli ofiarami sowieckich represji. Nie dosyć, że polegli na sowieckim froncie i nie mieli szans na powrót z „nieludzkiej ziemi" do ojczyzny. Po ich śmierci sowiecka propaganda przerobiła ich biografie na sztandar zakłamanej narracji o „bohaterach Związku Sowieckiego".

Ona – młoda dziewczyna z Kresów, córka legionisty i żołnierza wojny z bolszewikami Tadeusza Krzywonia, w 1940 r. deportowana z rodziną w głąb ZSRS. On – oficer Wojska Polskiego, dowódca kompanii karabinów maszynowych w 77. Pułku Piechoty w Lidzie. Aresztowany w 1939 roku przez Sowietów, wywieziony do obozu. Oboje, jak tysiące innych Polaków, znaleźli się w szeregach jednostek samowolnie tworzonych przez Stalina z obywateli RP.

Utarło się mówić, że tacy jak oni „nie zdążyli do Andersa". A przecież nie o pośpiech tu chodziło, ale o to, że Moskwa celowo zablokowała możliwość dalszej rekrutacji do prawdziwego Wojska Polskiego – sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.

Agresja w łonie koalicji

W 1943 roku Stalin rozpoczął realizację nowego scenariusza polityki wymierzonej w Polskę. Najpierw uderzał w jej pozycję w koalicji...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10968

Wydanie: 10968

Zamów abonament