Zachwycony Oliver Stone Rozbudował moją rolę
Szczupła, energiczna, obcisłe dżinsy, długie włosy. Nikt by nie uwierzył, że właśnie kończy 58 lat. Ona sama nie zwraca uwagi na cyfry. Beata Poźniak czuje się spełniona: jako aktorka, artystka, kobieta.
Zapracowałam sobie na to, że nie muszę już nikomu niczego udowadniać – mówi mi Beata Poźniak. – Nie boję się porażek ani ryzyka, chcę stale robić nowe rzeczy. Bo życie jest krótkie.
Ma za sobą współpracę z legendami: Oliverem Stone'em, George'em Lucasem, Rogerem Cormanem, telewizyjnym potentatem Aaronem Spellingiem.
Dziś mieszka w Los Angeles, ale nie odczuwa presji, by być celebrytką czy robić filmową karierę za wszelką cenę. – Nie przyjmuję każdej roli, którą mi proponują – twierdzi. W tym roku przyjęła dwie, w filmach fabularnych – „Garetcie Jonesie" Agnieszki Holland i nowej superprodukcji jednego z wielkich studiów (jeszcze nie ma prawa ujawniać szczegółów). Jednak zastrzega się: – Jeśli czytając scenariusz, nie poczuję dreszczy, odmawiam, nie chcę się spalać. Aktorstwo jest dla mnie ważne, ale to tylko jedna z wielu form ekspresji, gdzie można odnaleźć się od nowa.
Zaczęła reżyserować: robi filmy ciekawe, eksperymentalne. Pisze poezję, jej wiersze zostały niedawno przetłumaczone na język armeński. Nagrany przez nią zbiór opowiadań „The Tsar of Love and Techno" w prestiżowym rankingu „The Washington Post" został uznany za najlepszy audiobook roku 2015. Ma w domu pracownię: maluje, rzeźbi, robi fantastyczne maski. Przez jakiś czas wykładała na UCLA i prywatnym USC (University of Southern California), działa charytatywnie, wspierając...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta