Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Melomani ruszyli do boju

05 maja 2018 | Plus Minus | Magdalena Grzebałkowska
Krzysztof Komeda ćwiczy grę na saksofonie, Zakopane 1959 r. Słuchaczką jest Zofia Komeda, od 1959 r. żona Krzysztofa, dla której skomponował utwór „Crazy Girl”.
autor zdjęcia: Wojciech Plewiński
źródło: Forum
Krzysztof Komeda ćwiczy grę na saksofonie, Zakopane 1959 r. Słuchaczką jest Zofia Komeda, od 1959 r. żona Krzysztofa, dla której skomponował utwór „Crazy Girl”.
źródło: Rzeczpospolita

Maria Dąbrowska notuje: „Podobno wydano ciche zarządzenie, że przez trzy miesiące po festiwalu lekarzom wolno robić skrobanki. To z obawy o skutki zbytniej przyjaźni z kolorowymi rasami".

1955

Styczeń lub luty

Z tego koncertu afisze się nie zachowają. Treść musiała być prosta: wkrótce zagrają Melomani, Warszawa, Wyższa Szkoła Sztuk Plastycznych.

Jest zima, początek 1955 roku.

Z Poznania jedzie Krzysztof Trzciński. Zagra z Melomanami na fortepianie i akordeonie, na zmianę z Andrzejem Trzaskowskim.

Na widownię próbuje się dostać dwóch braci Wróblewskich. Andrzej przebywa w stolicy, Jan przyjechał do niego tylko na koncert, jeszcze tej nocy wraca do Wielkopolski. Przyszli za późno i choć to impreza nieoficjalna, miejsc w sali już nie ma. Wdrapują się więc po filarach budynku i wskakują na taras klubu. Jan przepycha się łokciami pod samą scenę.

Powie po latach: „Wrażenie było jak diabli".

Trzciński zauważa go ze sceny, kiwa głową na powitanie, znają się przelotnie.

Do Poznania wracają razem.

Jan Ptaszyn Wróblewski: „W pociągu Krzysztof po raz pierwszy zdradził mi plan założenia własnego zespołu. Mówił, że są to plany bardzo ambitne i trzeba się ostro wziąć do roboty. Nie jestem pewien, ale zdaje mi się, że byłem pierwszym człowiekiem wtajemniczonym w te plany".

Wciąż luty

Zamiast afisza fotografia o jakości obrazu z ultrasonografu. Dwóch mężczyzn przy dwóch pianinach....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11043

Wydanie: 11043

Zamów abonament