Raz jeszcze o geście Akiłowa, a także o obronie
Anna Nowacka-Isaksson ze Sztokholmu
Proces przeciwko Rachmatowi Akiłowowi oskarżonemu o to, że 7 kwietnia ubiegłego roku rozjeżdżał ludzi ukradzioną ciężarówką na Drottninggatan w centrum Sztokholmu, dobiegł końca. Pozostał jeszcze wyrok.
W czasie procesu oskarżony o zbrodnię terrorystyczną przyznał się do pięciu morderstw i zaprzeczył 18 spośród 124 usiłowań morderstwa, które zarzucał mu prokurator.
„Mam nadzieję, że go dopadną wyrzuty sumienia i wtedy będzie musiał z tym żyć, co zrobił". Kiedy adwokatka Sunita Memetovic w czasie mowy końcowej wypowiedziała te słowa, Akiłow pokazał środkowy palec. Memetovic nie sądzi, by gest był skierowany właśnie do niej. W czasie bowiem zeznań jej klientki, 80-letniej Romki, (przeżyła Holocaust, nie tylko zamach terrorystyczny w Sztokholmie, w którym została trafiona betonowym lwem w różne części ciała) Uzbek okazywał poruszenie jej narracją – tłumaczyła po rozprawie. Żałowała tylko, że sędzia gestu nie zauważył.
Sędzia Ragnar Palmkvist komentował potem, że mogło to oznaczać „ palec Boży" albo dżihadystyczny gest lub znak „f... you". Upomniał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta