Skoro już tu jesteśmy, to porozmawiajmy
Metoda rozwiązywania sporu | Naturą mediacji jest dobrowolność Roman Rewald, MAŁGORZATA MISZKIN-WOJCIECHOWSKA
Obligatoryjność mediacji tylko na pierwszy rzut oka wygląda groźnie. Już po chwili wiadomo, że strony muszą po prostu zasiąść przy stole razem z wykwalifikowanym mediatorem.
Natychmiast po rozpoczęciu mediacji każda ze stron może ją jednostronnie zakończyć bez żadnych konsekwencji. Nie da się przecież wprowadzić innej obligatoryjności mediacji, bo w naturze mediacji jest dobrowolność. Przy tzw. obowiązkowej mediacji ta dobrowolność polega na odmowie jej kontynuowania. A więc nie ma obawy o mitręgę czasu lub koszty. Koncepcja, że strony mogą być zmuszone do spotkania (choćby na krótką chwilę) i spojrzenia sobie w oczy pod czujnym okiem mediatora może przynieść tylko korzyści.
Niektórzy komentatorzy obawiają się prawem przepisanej mediacji. Skąd te obawy? Wszak obligatoryjna mediacja występuje w Polsce już od 2016 r., kiedy to wprowadzono przepisy kodeksu postępowania cywilnego, na podstawie których sąd kieruje sprawę sądową do mediacji. Wszczęcie jej ze skierowania sądowego jest zatem obligatoryjne, ponieważ nie wymaga zgody stron. Owszem, każda strona może w terminie siedmiu dni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta