Zawali się ostatni most
Wyniki Polaków na mundialu to także moja porażka, bo przegrali ludzie, których lubię. To też przykrość pokoleniowa. Kiedy Zbigniew Boniek przedstawiał Adama Nawałkę jako trenera kadry, razem z Dariuszem Szpakowskim publicznie cieszyliśmy się, mówiąc: „jak nie wy, to kto".
Byliśmy weteranami w zawodzie, komentowaliśmy już mundial w Argentynie w roku 1978, mecze Widzewa i Wisły, w których Boniek i Nawałka grali główne role. Cieszyliśmy się, że PZPN-em i reprezentacją rządzą ludzie, którzy kojarzą się z najlepszymi latami polskiej piłki. I budowaliśmy na tym nadzieje.
Po tej prezentacji przeprowadziłem z Adamem Nawałką pierwszy wywiad. Nie wiedziałem, że będzie jedynym. Zbigniew Boniek zrobił z PZPN twierdzę, niedostępną dla obcych, a Nawałka zamknął się w wieży z kości słoniowej i wywiadów nie udzielał.
Boniek otoczył się lojalnymi pochlebcami, rządzi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta