Naród smoka i wróżki
Zwiedzanie Wietnamu można rozpocząć od obserwowania z podziwem ruchu ulicznego. Nikt tu nie stoi biernie
Wietnam w Polsce kojarzony jest głównie z sajgonkami, handlem na dawnym Stadionie Dziesięciolecia i wojną domową, w którą zaangażowane były USA i ZSRR. Tymczasem stadionu już nie ma, handel przeniósł się w inne miejsca, a wojna wietnamska zakończyła się dawno temu. Zostają zatem sajgonki, ale nawet ich nazwa jest bardziej polska niż wietnamska. Warto jednak wyruszyć w podróż do Wietnamu, by się dowiedzieć więcej o jego bogatej kulturze, która za sprawą tysięcy imigrantów pojawiła się również nad Wisłą.
Jadąc do Wietnamu, nie ma co się dziwić, że miejscowi będą nas pytać o nasz wiek. Od tego zależy korzystanie z odpowiednich zaimków w naszpikowanym honoryfikatywnymi zależnościami języku. Jednym z głównych przykładów jest „kocham cię", które w Wietnamie może przybrać nawet 40 różnych form. W zależności od tego, czy zwracamy się do osoby młodszej, starszej i relacji, która nas z nią łączy. Zawsze można się dogadać na migi i wyrazić swój entuzjazm do przesympatycznych i niezwykle otwartych na cudzoziemców mieszkańców Wietnamu.
Podróż warto dobrze zaplanować. Kraj rozciąga się niczym ogromna litera „S" na wschodniej części Półwyspu Indochińskiego. Odległość z północy na południe wynosi 1650 km. W najwęższym miejscu szerokość kraju to zaledwie 50 km. Podróż koleją ze stolicy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta