Potrzebny jest odważny głos Kościoła
Państwo | Politycy nie potrafią sami naprawić instytucji i relacji między sobą.
Wraz z kolejnymi odsłonami naszego ostrego konfliktu politycznego formułowane bywa oczekiwanie na tonujący, a jeszcze lepiej mediujący, głos publicznego autorytetu, jakim dla wielu z nas jest Kościół. Jak dotąd odpowiedzią Kościoła była powściągliwość i ostrożność. Owszem, hierarchowie – bardzo zresztą słusznie – zabierali głos w sprawie wrażliwości na problem uchodźców, chrześcijańskiego kształtu patriotyzmu czy ochrony życia. Na ogół jednak in gremio powstrzymywali się od komentowania spraw z bieżącej publicznej agendy. Postawa taka – jak zwracał uwagę także piszący te słowa – miała swoje mocne racje i uzasadnienia. Główną misją Kościoła jest bowiem przede wszystkim głoszenie Ewangelii po wszystkich stronach wszystkich politycznych barykad, a każda jego wypowiedź dotykająca codziennej polityki łatwo może być zinstrumentalizowana.
Powtarzając te ważne racje, trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że doszliśmy oto do miejsca, w którym odważny głos Kościoła w sprawie publicznego „tu i teraz" jest potrzebny i może okazać się pożyteczny.
Dobro wspólne, a nie polityka
Mówiąc to, zauważyć wypada, że poważny kryzys wokół Sądu Najwyższego, jakiego jesteśmy właśnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta