Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Strajk, Kuroń, Pułkownik i pomidory

01 września 2018 | Plus Minus | Wiktor Woroszylski
Wiktor Woroszylski podczas internowania w obozie w Darłówku, 1982 r.
autor zdjęcia: KAROL MALCUZYNSKI
źródło: EAST NEWS
Wiktor Woroszylski podczas internowania w obozie w Darłówku, 1982 r.
źródło: materiały prasowe

Poszliśmy we troje, tam tłumy, zwolnieni z kryminału, całe środowisko, 
nie sposób wyliczyć, chyba ponad setka osób, ścisk, rozmowy o tym, 
co się stało, znów euforia.

Sobota, 23 sierpnia [1980 r.], Warszawa

[...] Z rana wyszedłem do sąsiadów po drugiej stronie placu. Nie spodziewałem się zastać Jacka [Kuronia] (aresztowany), ale liczyłem na Gajkę – jej też nie było, nie wróciła z wczasów, natomiast nieznajoma młoda dziewczyna urzędowała przy telefonie (w którym wszystkie rozmowy prawie od razu przerywały się) i po angielsku informowała fińskiego dziennikarza o sytuacji. Okazało się, że to Ewa Kulik z krakowskiego SKS-u, która była tu podczas rewizji, kiedy wzięto Jacka i innych, i została na gospodarstwie. Wszystkie materiały są, między innymi oświadczenie pisarzy gdańskich, które wiozłem. Jedyna jej prośba: ma anginę, a ja – jak słyszała – mam syna lekarza, prosi o receptę. [...]

Dalej poszedłem do Kazimierza Dziewanowskiego przez ulicę Krasińskiego, pełną połamanych drzew po burzy. [...] Też już był w posiadaniu oświadczenia gdańskich pisarzy, ale powiedział, że nie wie, co z tym zrobić, bo prawie nikogo z prezydium ZG ZLP nie ma w Warszawie; poradziłem, żeby poszedł z tym do Putramenta i żeby jakoś zareagowali przynajmniej w trzech–czterech członków prezydium, jeżeli ich się tylu zbierze. [...] Inicjatywa apelu intelektualistów wyszła z TKN-u (Kowalik, Geremek, Jedlicki), potem włączyło się środowisko „Więzi" i DiP-u. Janek Strzelecki wymyślił Bratnego i uznano, że słusznie, bo to dopiero „zrobi wrażenie"...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11143

Wydanie: 11143

Zamów abonament