Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

To nie głowa, to klątwa

03 listopada 2018 | Plus Minus | Michał Kołodziejczyk
 Nigdy nie byłem modelem, bożyszczem dla dziewczyn. Rzucając młotem, nie miałem kraty na brzuchu, nie miałem też pieniędzy. Sportem zabijałem kompleksy, mściłem się za całą resztę
źródło: reporter
Nigdy nie byłem modelem, bożyszczem dla dziewczyn. Rzucając młotem, nie miałem kraty na brzuchu, nie miałem też pieniędzy. Sportem zabijałem kompleksy, mściłem się za całą resztę
źródło: mediasport

Każdy w środku ma trochę rock and rolla, ale czasami potrzeba iskry, kogoś, kto to brzmienie obudzi, i to właśnie jestem ja. Jestem jak lont od dynamitu – mówi Michałowi Kołodziejczykowi Paweł Fajdek, trzykrotny mistrz świata w rzucie młotem.

Plus Minus: Jest pan samcem alfa?

W środowisku sportowym staram się być przewodnikiem, próbuję podpowiadać, dowodzić, organizować czas. Ale w domu jest inaczej. Tam muszę się dostosowywać do życia, w którym jestem gościem. Moje dziewczyny żyją same, a ja jestem tylko dodatkiem na te kilkadziesiąt dni w roku.

Jednak żonę przekonywał pan do siebie, nie znosząc sprzeciwu – kiedyś nawet zabrał ją pan ze spotkania z koleżankami, zamykając w bagażniku samochodu.

W tamtym momencie rzeczywiście musiałem podjąć zdecydowane kroki, ale dzisiaj potrafimy się z tego śmiać. Sandra zawsze miała na mnie dziwny wpływ, bo jej ulegałem. To miłość mojego życia, a uczucia mogą zmienić największego twardziela. Mamy córeczkę, w domu bywam rzadko i rodzina musi sobie radzić beze mnie – dziwne byłoby, gdybym próbował dalej rządzić.

Podobno przy dzieciach jest pan zupełnie inny i nawet znajomi pana nie poznają?

Sam dziwię się, skąd biorę tyle energii do zabawy z dzieciakami. Na wyjazdach wakacyjnych rzeczywiście jestem fajnym wujkiem dla wszystkich wokół. Może przez wygląd, posturę – dzieci mnie słuchają. Rodzicom się pyskuje, zrobi smutną minkę, żeby mamie serce zmiękło, a u mnie jest tak, że super się bawimy, potrafię o wszystko zadbać, ale jak wujek mówi, że nie, to nie. Dzieci pozwalają mi też realizować marzenia z mojego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11196

Wydanie: 11196

Zamów abonament