Hałas przedwyborczy
Na kilka dni przed wyborami do Kongresu Ameryka przeżywa szok za szokiem. Kilkanaście bomb rozesłanych do osób wymienianych przez prezydenta Trumpa jako jego przeciwnicy, morderstwo w synagodze w Pittsburghu, gorączka przedwyborcza – to wszystko tak różni się od marazmu sprzed kilku lat i od zagrożeń, którymi od dwóch lat prezydent Donald Trump karmił swoich zwolenników: Ameryka musi stać się na powrót silna, musi obronić się przed przeciwnikami otaczającymi nas ze wszystkich stron.
Z zewnątrz grozi nam Unia Europejska, Kanada, terroryści islamscy i imigranci z Meksyku i Ameryki Centralnej oraz Południowej. Od czasu do czasu przeciwnikami okazują się Rosja, Korea Północna czy Chiny, ale czasami płynnie przechodzą na pozycje przyjaciół. Od wewnątrz największym zagrożeniem są demokraci, a wśród nich George Soros, Hillary Clinton, Nancy Pelosi i Maxine Waters.
Dla Trumpa USA nie jest po prostu zagrożoną twierdzą, ale twierdzą, w której jest już koń trojański, z którego wyskakują uzbrojeni wojownicy. Demokraci, nie tylko ich wybrani liderzy, ale wszyscy, którzy ich popierają, chcą zguby Ameryki. George Soros zebrał i opłacił „armię...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta