Igrzyska autopromocji
Zaprezentować się, spodobać, zdobyć fanów. A potem wykorzystać możliwości kryjące się w internecie, żeby wzmocnić siłę rażenia. Tak spreparowany wizerunek można już sprzedać. Całkiem drogo. Na tym polega autobranding.
Jej kariera zaczęła się od erotycznego wideo, potem były seriale, reality show, botoksy i rozwody. On raper, producent, projektant mody. Ich ślub miał być ślubem stulecia. Ostatecznie nie pozwolono im go wziąć w Wersalu (koniec końców pobrali się we Florencji), ale w podparyskim pałacu odbyło się przyjęcie dzień przed ceremonią. Było bogato i z przepychem: porsche panamera, orszak straży konnej w perukach i strojach z XVIII wieku, muszkieterowie bijący w bębny, karoce z przyciemnionymi szybami, barokowa muzyka, fajerwerki.
Kim Kardashian i Kanye West to amerykańscy monarchowie współczesnej popkultury. „Trzeba by się zakopać w jakiejś piwnicy w Nepalu, żeby nie być codziennie narażonym na osobę pani Kardashian" – napisał „The New York Times". Słyszeli o nich nawet ci, którzy nie mają pojęcia o bohaterach portali plotkarskich, tabloidów i reality show.
Ona – dorodna, wybotoksowana piękność o czarnych włosach i oczach rannej sarny, muza kosmetyków, patronka marki ubrań, bodaj najsławniejsza celebrytka współczesności. On – czarnoskóry piosenkarz, ze skłonnościami do przemocy, projektant ubrań. Jeśli wpisać ich nazwiska do wyszukiwarki Google – ta wyrzuca 84 mln wyników. Są mistrzami autokreacji.
Ale w ich przypadku powiedzenie: znani z tego, że są znani, nie działa. Są znani, bo na to zapracowali. Czy ciężko, trudno powiedzieć. W każdym razie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta