Ziemia! Ziemia!
Nie był burmistrzem, ale od jego decyzji i postępowania zależał los całego miasta. Mieszkało w nim wielu bogatszych od niego, ale żaden z nich nie był choćby w połowie tak wpływową postacią jak Gábor Garren. Człowiek, który był artystą. Całą swoją siłę, o którą ani nie zabiegał, ani w nią nie wątpił, zawdzięczał właśnie temu. Niczego nie stworzył, jego dzieło nie przybrało żadnej materialnej postaci, ale nikt z tych, którzy go znali, nie miał wątpliwości, że jest artystą. Dziełem Gábora Garrena był sposób, w jaki kochał i jadł, chorował i umierał. Im bardziej było nieuchwytne, tym stawało się potrzebniejsze jego odbiorcom.
O tym, czy coś jest sztuką, czy nie decydują tylko dwie rzeczy: konstrukcja i styl. Nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta