Niech mi ktoś powie, że nie jestem Polką
Szacuje się, że w 1938 r. w Rzeczypospolitej mieszkało sześć tysięcy Tatarów. W roku 2011 tatarskość deklarowało już tylko niespełna dwa tysiące osób. Wiele z nich mieszka w Kruszynianach na Podlasiu.
Kiedy przyjechałam tu po raz pierwszy, zrobiło mi się smutno, bo Kruszyniany umierały. Pomyślałam, że jeszcze chwila i nas nie będzie. Wioska opustoszała, turyści nie zaglądali, młodzi nie nadawali już nawet tatarskich imion dzieciom – opowiada Dżenneta Bogdanowicz, historycznie pochodząca z Tatarów krymskich, ale urodzona w Trzciance koło Piły. Bogdanowicze to rodzina jej męża, która od wieków gospodarzy w Kruszynianach, dlatego w końcu zaczęła – jak mówi – marudzić.
Zapragnęła otworzyć dom dla gości, w nadziei, że tatarskość się odrodzi. To było 16 lat temu. Na początku ludzie pukali się w głowę: kto będzie chciał tu nocować? Ale raz i drugi ktoś komuś powiedział, że Tatarka otworzyła tu dom i goście zaczęli zjeżdżać, a wtedy trzeba ich było nakarmić i zaczęło się. Tatarska Jurta to nie był pomysł na biznes, raczej zaproszenie dla tych, którzy uważali, że Tatarzy to już tylko historia.
Wszędzie dobrze, ale w Polsce najlepiej
Nie chodzi przy tym o ucieczkę od tej historii – po sąsiedzku stoi Centrum Edukacji i Kultury Muzułmańskiej Tatarów Polskich prowadzone przez miejscową Muzułmańską Gminę Wyznaniową. Na niewielką ekspozycję w jednym ze skrzydeł składają się międzywojenne podręczniki do nauki arabskiego, wydania Koranu (także nagrane na płyty winylowe i kasety magnetofonowe), archiwalne księgi parafialne miejscowej Gminy – w których...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta