Utracone w tłumaczeniu
Nie miałem pojęcia, czemu to robił. Był najmądrzejszym człowiekiem, jakiego znałem, a siadał wiernie co tydzień przed telewizorem i oglądał ten badziew.
Potwierdzenie wszystkich najgorszych stereotypów o Śląsku i Ślązakach, poczucie humoru importowane z Nadrenii Północnej- -Westfalii, lekkość i polot kilofa. „Święta wojna", zabawne perypetie Bercika, Andzi i ich przyjaciela Warszawioka, którymi raczyła Polaków kilkanaście lat temu TVP. Boże, jakie to było złe. A on siedział spokojnie. Ani się nie śmiał, ani nie oburzał. Dopiero kilka lat po jego śmierci dowiedziałem się, że dziadek włączał wtedy telewizor tylko po to, żeby posłuchać śląskiego. Większość tych, z którymi miał o czym w tym języku rozmawiać, już nie żyła. Jedynymi znajdującymi się w pobliżu mówiącymi po śląsku ludźmi byli bohaterowie rozpisanej na ponad 100 odcinków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta