Nie będziemy się tłumaczyć z tego, jak jesteśmy ubrane
Polska gwiazda światowego kina Kasia Smutniak mówi Jackowi Cieślakowi o grze w nowym filmie Paola Sorrentino „Oni", walce o prawa kobiet, kulisach „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie", pracy z Krystyną Jandą w przyszłorocznej premierze „Słodki koniec" oraz z Robertem Downeyem juniorem przy opowieści o doktorze Dolittle'u.
Plus Minus: W najnowszym filmie Paola Sorrentino, światowej sławy włoskiego reżysera, autora „Młodości", „Wielkiego piękna" i „Młodego papieża", gra pani Kirę, luksusową stręczycielkę pracującą dla premiera Silvia Berlusconiego. Co pani czuła i myślała, gdy dowiedziała się o seksaferze „bunga bunga", czyli podejrzanych przyjęciach Berlusconiego z udziałem młodych kobiet, w tym niepełnoletnich, które są jednym z tematów filmu?
Kasia Smutniak: Naprawdę nie wiem, czy można mówić o aferze. Przecież chodzi o 20 lat okropnego procederu, a to jest czas, kiedy dojrzewa i nasiąka zgniłym klimatem społecznym jedna generacja. Tak się składa, że ten okres przypadł na mój pobyt we Włoszech. Wiele złych rzeczy się wtedy wydarzyło, a klimat do tego tworzyła właśnie osoba zajmująca najwyższe miejsce na świeczniku: najważniejsza w kraju. Dlatego afer było tak dużo, a nie tylko jedna. Może to spowodowało, że zamiast wywoływać reakcje, przechodziły właściwie bez echa. Mówiło się o nich otwarcie, w zasadzie bez większego wrażenia i nikt już nie mówił, że to skandal, bo również to pojęcie zatraciło swoją ostrość, gdy było tyle skandali. Przecież przez 20 lat, o których mówię, ciągle wychodziły na jaw nowe skandaliczne fakty, w co trudno uwierzyć z innej perspektywy niż włoska. Kiedy ogląda się film, można odnieść wrażenie, że jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta