Europa w cieniu rakiet
Piotr Buras Polska i Niemcy to najważniejsi aktorzy w polityce bezpieczeństwa naszego regionu – pisze politolog.
Z początkiem lutego Stany Zjednoczone wycofały się z jednego z najważniejszych dla Europy amerykańsko-radzieckich traktatów rozbrojeniowych – INF (Intermediate Nuclear Force). Podpisany w 1987 roku zakazywał produkowania, testowania i stacjonowania rakiet średniego zasięgu. Po upływie półrocznego okresu przejściowego, czyli od sierpnia br., rakiety mogące przenosić ładunki nuklearne o zasięgu pokrywającym całą Europę (500 do 5500 km) będą mogły być rozmieszczane przez Rosję i USA m.in. w naszej części świata. Wielu obserwatorów straszy nowym wyścigiem zbrojeń. Inni dowodzą, że los traktatu zawartego jeszcze w czasie zimnej wojny jest dziś w istocie bez znaczenia. Tymczasem najbardziej realne i bezpośrednie zagrożenie ma nie wojskowy, lecz polityczny charakter. Koniec traktatu INF otwiera bowiem dyskusję w Europie, która zagrozić może spójności NATO, a tym samym najważniejszemu filarowi bezpieczeństwa naszego kraju.
Traktat INF odegrał w historii kluczową rolę. Był pierwszym, który zakładał rzeczywiste rozbrojenie (a nie tylko kontrolę zbrojeń), czyli doprowadził do zniszczenia całych arsenałów rakiet. Był tym samym niezwykle ważnym czynnikiem odprężenia między USA a ZSRR, które dwa lata później umożliwiło zakończenie zimnej wojny. Ale jego fundamentalne znaczenie wynikało głównie z tego, że był elementem podejścia w polityce USA, które zakładało...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta