W kolejce po sprawiedliwość
Protest pracowników sądów i prokuratury to tykająca bomba. Jeżeli się zaostrzy, zaszkodzi wymiarowi sprawiedliwości bardziej niż niejedna nieudana reforma.
Jest ich kilkadziesiąt tysięcy. To m.in. asystenci sędziów, protokolanci, pracownicy tzw. biur obsługi interesantów. Często z wyższym wykształceniem prawniczym, po aplikacjach. Bez nich nie będzie funkcjonować żaden sąd czy prokuratura. Łączy ich jedno: wynagrodzenia niewiele wyższe od płacy minimalnej, i to mimo wieloletniego stażu pracy.
Sytuacja finansowa tych grup zawodowych w ostatnich latach długo schodziła na dalszy plan, nie absorbowała też opinii publicznej. Ważniejszy był konflikt władzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta