Pamięć już nie dzieli
Przywódcy Niemiec chcą w naszym kraju obchodzić w tym roku serię kluczowych dla dziejów Polski rocznic.
W zeszłym roku polski rząd został mile zaskoczony, gdy w środku kryzysu spowodowanego nowelizacją ustawy o IPN Berlin przyszedł nam z pomocą i raz jeszcze zadeklarował pełną odpowiedzialność za powstanie na terenie okupowanej Polski nazistowskich obozów zagłady.
W tym roku historia może jeszcze bardziej zbliżyć oba kraje. W odstępie kilku miesięcy przypadają okrągłe rocznice kluczowych dla Polski wydarzeń: wybuchu drugiej wojny światowej i powstania warszawskiego, obalenia komunizmu, mszy świętej w Krzyżowej, przystąpienia naszego kraju do NATO i UE.
Z tej okazji do Polski przyjadą czołowi niemieccy politycy, w tym prezydent Frank-Walter Steinmeier, kanclerz Angela Merkel i szef dyplomacji Heiko Maas.
Ale tak intensywny kalendarz dyplomatyczny nie wystarczy, aby doprowadzić do przełomu w dwustronnych stosunkach politycznych. To może nastąpić dopiero po wyborach, gdy Berlin przekona się, czy musi na dobre ułożyć relacje z rządem PiS.